czwartek, 21 lutego 2013

Ćwiczę!

Od dziś!
Tyle razy już to mówiłam :)
Najgorzej zacząć i wytrzymać tydzień, dwa - potem już z górki.
A jakoś tak się zdarzyło, że od grudnia mam mega przerwę i jakoś ciężko mi się zmobilizować :/
No ale rozpasłam się trochę zimowo  - brzuch wielki, boczki się wylewają, uda się zaokrągliły i pupa obwisła!
Wstyd - tak się zapuścić!
Mam taki plan - 20 minut wioślarz, 20 minut steper, skakanka, hula hop, twister....
Oj chciałabym mieć znów talię - po dwóch ciążach zupełnie się zapodziała :(
Może dołożę też jakieś brzuszki, przysiady i inne wymachy.
No i może troszkę też ręce trzeba by wzmocnić i piersi podciągnąć ;)
Będę z czasem dopracowywać mój plan ćwiczeń.

Na wioślarzu bardzo lubię ćwiczyć, czuję, że wszystko pracuje - nogi, ręce, plecy a nawet brzuch!
No i fajnie na nim spalam tłuszczyk.
Mój sprzęt jest mocno wysłużony - to jeszcze pamiątka kawalerskich czasów mojego męża.
Sporo na nim ćwiczył i zaraził mnie. On już nie ćwiczy choć się odgraża, że od jutra ;) a ja bez odgrażania ćwiczę na nim codziennie rano - no pomijając tą długaśna przerwę...
Steper natomiast pięknie podnosi pupę i rzeźbi nogi, wysmukla uda.
To moje dwa ulubione sprzęty do ćwiczeń które zawsze dają efekt przy systematycznym użyciu :)
I oczywiście przy ograniczeniu słodyczy na które w zimie mam wyjątkową ochotę - niestety...
Hula hop ponoć działa cuda na talię - mam taką nadzieję bo póki co po kilku obrotach HH ląduje na podłodze :( ale dzielnie dźwigam go na wysokość talii i próbuję dalej. W końcu się nauczę, prawda?
O skakance też słyszałam sporo dobrego więc włączam ją do treningu - i tu się przyznam będzie najciężej.
Ledwie udaje mi się 150 podskoczyć a mam wrażenie jakbym przynajmniej godzinę skakała :)
Ale mam nadzieje z każdym dniem będzie lepiej i kiedyś te 150 podskoków będą powodować nie zadyszkę a atak śmiechu :)
Twister mam nadzieje pomoże na talię póki nie uda mi się opanować sztuki kręcenia HH.

No ale koniec z lenistwem i obżarstwem - czas działać!
Kto ćwiczy ze mną?
Do wiosny blisko , nie będzie się już dało schować pod warstwą ciuchów ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz